Cupra Formentor Klub

Powrócę do tematu po dłuższym czasie - po przejechanych ok. 12.000 km wciąż brak śladów użytkowania na fotelach. Jestem zadowolony, tylko zaczyna być gorąco w cztery litery (zimą cieszyło).

Ma ktoś zwykłe fotele a nie kubełkowe? Na jeździe testowej jeździłem w elektrycznych, kubełkowych, a zamówiłem sobie standardowe, sportowe bez elektrycznej regulacji. Teraz dopiero widzę, że wyglądają inaczej i u góry nie ma "dziury". Jestem ciekaw czy są komfortowe.

Tak naprawdę to zależy co masz na myśli mówiąc "komfortowe". Ja wziąłem kubełki ze względu na pamięć fotela i wygląd, jeśli chodzi o sam komfort jazdy to nie czułem specjalnej różnicy, jeździłem 45 min wersją z kubełkami i drugie tyle bez, na pewno na zakrętach trzymają lepiej kubełki i wyglądają fajnie.

Ja myślałem że kubełki będą na dłuższą metę nie wygodne bo wydają się twarde ale zrobiłem trasę na chorwacje ok 9 godzin za kierownicą w tym dwa postoje ok 10min każdy i jwatwm kole zaskoczony. Jedno co mogę negatywnego o nich napisać to do spania się nie nadają wstałem taki połamany masakra . Jeszcze droga powrotna mnie czeka.

Sprostowanie, na jazdach testowych w lutym jeździłem jednak w zwykłym fotelu nie kubełkowym, to było tak dawno że zapomniałem, musiałem przejrzeć zdjęcia. Zwykle były mega wygodne i dobrze, że je zamówiłem.

Ja na 1wszej jeździe próbnej jeździłem z kubełkami. Na drugiej bez i szczerze kubełki w moim przypadku są o wiele wygodniejsze. Robiłem teraz trasę około 1200km w 2 dni i zero bólu pleców ani nawet dyskomfortu. Nie mówiąc o jakimś dyskomforcie. No i fakt, że kubełki wyglądają naprawdę spoko.

artixsan pisze: ↑19 lip 2023, 10:01 Ja na 1wszej jeździe próbnej jeździłem z kubełkami. Na drugiej bez i szczerze kubełki w moim przypadku są o wiele wygodniejsze. Robiłem teraz trasę około 1200km w 2 dni i zero bólu pleców ani nawet dyskomfortu. Nie mówiąc o jakimś dyskomforcie. No i fakt, że kubełki wyglądają naprawdę spoko.

Tez siedziałem w obu i kubełki zdecydowanie wygodniejsze, tez wziąłem do siebie kubły. Niemniej jakość boczków ze „skory” mnie martwi…oby problemy powyżej były tylko jednostkowym wypadkiem. Żona mnie ubije jak jej sie boczki pozaginają na fotelach.