Cupra Formentor Klub

Jakie 12? Na Orlen 8 gr a na Moya 10 gr, ceny są takie same przynajmniej w Stężycy a często Moya jest droższa od Orlenu

Tankowanie o 10 gr taniej to jedynie dla satysfakcji.

Jak ktoś nie chce to niech nie korzysta. Jak zauważysz 4 złote leżące na ulicy to nie podnosisz tylko idziesz dalej?

Charls pisze: ↑24 maja 2024, 17:15 Jak ktoś nie chce to niech nie korzysta. Jak zauważysz 4 złote leżące na ulicy to nie podnosisz tylko idziesz dalej?

Sorki ale ja nic nie mam do karty dużej rodziny ja niestety się nie załapałem. Chodzi mi o to że to jest tak mała kwota że w skali roku nawet jest nie odczuwalna. A po 4 złote oczywiscieze się schyle dołożę drugie 4 złote i będzie na myjnię

Litr litrowi nie równy. U nas jest dla przykładu jedna taka stacja, była franczyza Lotosu, gdzie jest zawsze najtaniej, ale zawsze najwięcej się wleje. Miejscowi wiedzą, że tam się nie tankuje, inspekcja handlowa była wielokrotnie informowana, co jakiś czas jest ównoburza w lokalnych mediach, a stacja sobie działa. ja tam parę lat temu zatankowałem do kosiarki benzynę - myślę sprawdzę ile w tych opowieściach prawdy, do 5l kanistra (niezupełnie pustego) weszło 5,3litra.

Przeczytałem uważnie cały wątek. Poruszane są w nim różne tezy mające wpływ na wysokość spalania, ale zabrakło mi jednej moim zdaniem podstawowej, która wpływa na spalanie zwłaszcza w ruchu miejskim - chwilowe zużycie paliwa na biegu jałowym. Mam 1.5 z DSG i opony 245 x 19 z września 2023r. Auto przez pierwsze 3 tyś spalało pomiędzy tankowniami 9.5 - 9.8 l/100km w mieście. Nie ukrywam, że spodziewałem się mniejszego zużycia paliwa. Poprzednim moim autem był Focus MK4 1.5 EB 150 KM z takim samym jak w Formentorze momentem 250 Nm od ok 1600 obr/min. w którym, spalanie w tych samych warunkach było 7.5 l/100km przez cały rok. W Formentorze uwagę moją zwróciło chwilowe spalanie i różna prędkość obrotowo silnika na biegu jałowym wynosząca od 800 obr/min i spalania 0.6 l/h do nawet 1000 obr/min i spalania 1.5 l/h, w różnych warunkach chwilowych, ale cały czas na biegu jałowym. Obserwacje czyli zastrzeżenia do pracy silnika zgłosiłem w styczniu 2024r do ASO. Po prawie pięciu godzinach pracy serwis stwierdził, że auto nie ma błędów, jest całkowicie sprawne i nic oprócz diagnostyki sprawdzającej nie zrobiono. Ale .... od tego momentu auto zaczęło spalać 8.5 - 8.2 l/100km i tak jest do dzisiaj. Różną prędkość obrotową silnika i zużycia paliwa wytłumaczono mi ekologią, polegającą na zwiększeniu dawki paliwa w celu konieczności osiągnięcia określonej wymaganej temperatury przez GPF i katalizator co w zimie jest utrudnione. Niby wszystko jasne i zrozumiałe było, aż do lata. Zimą po ok 30 min i 15 km jazdy, gdy był mróz silnik miał 800 obr/min i 0.6 l/h zużycia paliwa, temp wew 19 st.C, klima na 2 biegu. Obecnie po nocy nawet bardzo wczesnym rankiem przy tempera zew 22 st.C, zadanej temp wew 23 st.C, klima na 1 biegu jeździe ok 30 min i 15 km, silnik ma 1000 obr/min i 1.0 l/h zużycia paliwa. Ponadto, gdy temperatury płyny chłodzącego i olejów maja ok 90 st.C silnik po ok 15 min postoju uruchamia się na ssaniu i wchodzi na 1200 obr/min i pokazuje nawet 2.8 l/h zużycia paliwa. Gdy rozgrzany jw silnik pracujacy na 1000 obr/min - 1.0 l/h, zgasimy i po kilku sekundach uruchomimy ponownie, uruchomi się na 800 obr/min - 0,6 l/h i po ok 10 - 15 sekundach wchodzi na 1000 obr/min - 1.0 l/h. Po zatrzymaniu przez S.S. i ponownym uruchomieniu silnik ma 1000 obr/min i 1.5 - 1.2 l/h zużycia paliwa i po ok 10 - 15 sek. schodzi na 1.0 l/h. Obecnie latem nigdy nie schodzi na 800 obr/min.
Jak wspomniałem spalanie długodystansowe jest 8.2 l/100 km, ale zrobiłem testy. Jadąc kilka razy na tej samej trasie praca - dom na każdym postoju wyłączałem przyciskiem silnik. Spalanie 5.7- 5.5 l/100 km. Wniosek oczywisty prawie 3 litry na 100 km jest spalane na postoju. Jazda z S.S. nie wpływa na obniżenie zużycia paliwa, gdyż system nie włącza się na każdym postoju, a gdy się włączy powoduje zwiększenie zużycia paliwa. Paliwo 98 czy 95 nie wpływa na różnicę spalania, lecz jeżdżę na co dzień na 98. Obawiam się, że jeśli jest co zepsute to auto cały czas jeździ na zbyt bogatej mieszance, a to może się to skończyć uszkodzeniem GPF i katalizatora.
Teraz mam do Was pytania -
Czy w Waszych autach jest tak samo?
Czy moje auto jest popsute?
Podsumowując jeśli Wasze auta maja tak samo to na spalanie największy wpływ ma czas postoju na światłach, w korkach.

Czy auto ba postoju jak pracuje, nie pokazuje spalania na godzinę a nie na 100km? Tak miałem w poprzednim aucie. Tu powiem szczerze nie wiem bo nie mam ustawionego widocznego spalania chwilowego.

Benzyna jak by paliła 6 litrów to by nie produkowali dizli ,elektryków itp.

Latem klimatyzacja ma więcej pracy niż zimą, więc wyższe spalanie na postoju jest moim zdaniem uzasadnione. Powtórz te testy z wyłączoną klimą i porównaj. Zwłaszcza pierwsze kilometry robią olbrzymią różnicę w spalaniu. Moim zdaniem na trasie do ~3km uruchamianie klimy nie ma sensu, bo i tak nie schłodzi auta. Dopiero przy ok 7km spalanie niemalże się zrównuje. Taka ciekawostka z własnych obserwacji: W drodze do pracy czasem zatrzymuję się po bułki w sklepie po ok. 800metrach. Teraz latem komputer pokazuje spalanie z klimą ~25litrów, bez ~17litrów. Czasem w innym i po 2km jest odpowiednio 17 i 14 litrów, po 7 kilometrach jest poniżej 10litrów z różnicą ok. 1 litra.

Dokładnie tak ,nawet większy pobór prądu przez wentylatory powoduje że alternator stawia opór.