Cupra Formentor Klub

Oglądałem, po prostu te same elementy, więc ten sam efekt VW = blee

Od ćwierć wieku kupuję auta vag, zawsze nowe. Cenię je właśnie za bezawaryjność i prostotę obsługi. Jak pisałem na tym forum jedno z moich byłych jest nadal użytkowane w rodzinie z przebiegiem prawie 500.000km. Awarii brak tylko elementy eksploatacyjne. Każda marka ma wpadki i vag wielokrotnie je zaliczał. Toyota też. Ocenianie na podstawie tylko jednej generacji jest uproszczeniem. Moja Cupra jest na razie bez usterek chociaż daleko jej do ideału. Zapewne lifting wyeliminuje większość bolączek, które dotykają NIEKTÓRYCH użytkowników.

Temat jest prosty. Nie kupować nowych konstrukcji, dopóki rynek nie zweryfikuje. Praktycznie wszystkie korporacje we wszystkich branżach traktują użytkowników jako beta-testerów. Wiele obecnie całkiem lub bardzo dobrych konstrukcji na początku zaliczyło grube wtopy. pierwsze z brzegu 2.0 TFSI czy 1,6THP.

1.5 TSI nie już nową konstrukcją. Narzeka na "parowanie przednich reflektorów", to normalny objaw w wielu markach zwłaszcza w reflektorach LED w których jest relatywnie niska temperatura, to że parują nie jest problemem, problemem byłoby gdyby przez układ odpowietrzania nie odparowywały. W moim przez rok nie wystąpiła żadna usterka ani żadna zawiecha, nic nie skrzypi, reflektory czasami zaparują np. po myjni ale szybko odparują.

Auto to nie tylko silnik. Z tego co kojarzę przywołana w filmie skoda jest jedną z pierwszych w których zastosowano nowy system infotainmentu w grupie VW. Seat/Cupra też dopiero w zeszłym roku temat ogarnął. Zmieniono hardware tabletu i wprowadzono aktualizację 1940.

Co nie zmienia tego, że dalej nie działa prawidłowo, non stop wyskakujące komunikaty o zmianie profilu bo śmieliście zmienić cokolwiek od standardu.
Zawieszenie o hamulce też szału nie robi - szoruje, puka, skrzypi. Ktoś tam wspomniał o toyocie - tam takie coś nie ma miejsca, przynajmniej w moim egzemplarzu, a już mam prawie 30k km zrobione. A cupra raptem 5.

Mój też ma 30 tys. km i żadnych awarii. Szorowanie klocków hamulcowych to nie awaria. Co do Toyoty to w CHR u szwagra w pierwszym roku padły akumulatory, laweta, serwis i wymiana.

Charls pisze: ↑22 lut 2024, 16:51 Mój też ma 30 tys. km i żadnych awarii. Szorowanie klocków hamulcowych to nie awaria. Co do Toyoty to w CHR u szwagra w pierwszym roku padły akumulatory, laweta, serwis i wymiana.

Czyli oglądał zamiast jeździć? Tam jest male aku startowe i jak ktoś jeździ wokół komina to zdycha, ale poza tym czujniki, software, hamulce, zawieszenie, silnik (tutaj jeszcze nie mam nic do cupry - spalania nie porównuje, bo toyote mam w hybrydzie) jest w toyocie petarda. Cupra wygrywa designem

Zespół napędowy jest spoko, jeden z lepszych na rynku zwłaszcza 2.0, dobra dynamika przy bardzo niskim spalaniu, zrobiłem ta CHR z tysiąc km i naprawdę fajne odczucia co do tej hybrydy ale reszta w Toyocie to lata 90te, przyciski od 30 lat ciągle te same, infotainment beznadziejny, zabezpieczenie antykorozyjne podwozia na miernym poziomie

KiMCIO pisze: ↑22 lut 2024, 16:49 Co nie zmienia tego, że dalej nie działa prawidłowo, non stop wyskakujące komunikaty o zmianie profilu bo śmieliście zmienić cokolwiek od standardu.
Zawieszenie o hamulce też szału nie robi - szoruje, puka, skrzypi. Ktoś tam wspomniał o toyocie - tam takie coś nie ma miejsca, przynajmniej w moim egzemplarzu, a już mam prawie 30k km zrobione. A cupra raptem 5.

Trzeba było brać drugą toyotę. Albo zapisać się na to forum grubo przed zakupem i przeczytać internety....