Przestańcie się bać swoich własnych samochodów, bo gwarancja, bo czy oni wiedzą... ludzie co z wami?
Mam podłubany, silnik, wymienione sprężyny, wymieniony wydajniejszy intercooler, nieoryginalny dolot, sprzeczkę w ASO o gwarancyjną naprawę skrzyni (ostatecznie aby nie kopać się z koniem i nie czekać wieki na decyzję importera oszczędzając także przedsądowych wezwań sam naprawiłem wadliwą wiązkę),
a wszystko powyższe nie przeszkadzało aby w ramach gwarancji wymieniono mi projektory loga w obu lusterkach, ponieważ na oryginalnych pojawiły się plamy w projekcji, kolejnym razem wymieniono właśnie ów panel sufitowy, czy ostatnio poświęcono czas na diagnozę ćwierkania z okolic paska napędu osprzętu, wg mnie na bank rolka napinacza tak hałasuje.
Mechanik, skorzystał z podnośnika, zdemontował osłonę silnika, pasek napędowy, przy okazji wymienił śrubę spustową oleju na nową (zauważył wyciek, poprawił po mnie). Potwierdził, że bez paska odgłosy takie nie występują, ostatecznie zostałem poproszony do świeżutkiego VZta, który był właśnie przygotowywany do pierwszego wydania, gdzie mechanik wraz z doradcą serwisowym wykazali mi, że ten typ tak ma
Bardzo, ale to bardzo mnie uspokoili tym stwierdzeniem. Ja już obawiałem się najgorszego, że obracają się panewki, że tłoki się już pewnie przycierają (od tych procedur startu na zimnym), szczególnie że filtrze oleju znalazłem ostatnio kilka błyszczących niemagnetycznych opiłków (co prawda nie aż tyle, co przy pierwszej i kolejnej wymianie, ale znalazłem).
Więcej luzu, cieszcie się fermentorkami, bo wiecznie jeździć nie będą.
2022 VZ 420KM, 516Nm, by Gregor10, Eibach ProKit, Intercooler. Średnie spalanie 48000km 11.7l/100km